piątek, 25 kwietnia 2014

Majime na Jikan - recenzja

   Śmierć jest okropną rzeczą. Jest to tragedia zarówno dla bliskich jak i dla zmarłego, zwłaszcza, kiedy umiera ktoś młody. Istnieje wiele wierzeń o życiu po śmierci. Każde z nich powinny być tak samo szanowane. Jednak, co by było, gdyby przed przejściem tych ostatnich drzwi, człowiek, przez pewien okres czasu stałby się duchem?


   Tym właśnie staje się nastoletnia Kazusa - bohaterka krótkiej, bo ledwo dwu tomowej mangi, Majime na Jikan . W drodze do szkoły, została ona potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Niemałym było dla niej szokiem, kiedy po odzyskaniu świadomości, pewien mężczyzna (duch) oświadczył jej, że jest martwa, a ciało, które widzi przed sobą to jej własne. Okazuje się, że całe miasto jest przepełnione duchami, niewidzialnymi dla większości ludzi, bo tylko nieliczni są wstanie "wyczuć"obecność zjaw.
Kazusa, ciągle zdezorientowana obrotem spraw, postanawia wrócić do domu. Doskonale widzi reakcje swojej rodziny i przyjaciół na jej śmierć i pomimo jej najszczerszych chęci nie może nic zrobić. W końcu ona już nie istnieje. Kazusa nie jest wstanie, jak i nie chce zaakceptować prawdy o tym wszystkim, co się wydarzyło. Nie chce spędzać czasu z innymi duchami, woli siedzieć w domu, chodzić do szkoły czy obserwować chłopaka, który był powodem jej miłosnych wzdychań. Co się jednak wydarzy, kiedy okaże się, że ukochany  głównej bohaterki kocha inną dziewczynę? A tamta z kolei może widzieć duchy?


   Tak mniej więcej wygląda fabuła Majime na Jikan. Jest to seinen z gatunku tragedii z dodatkami nadprzyrodzonymi (duchy).
Głowne skrzypce grają tutaj Kazusa i Ranko (dziewczyna widząca duchy). Zamysłem autorki było przedstawienie Kazusy jako typowej nastolatki w owej sytuacji : jej samotność, jej frustrację, jej złość, jej zazdrość, jej niedojrzałość. Te wszystkie emocje zasłaniają jej prawdziwy charakter miłej, energicznej i towarzyskiej dziewczyny. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że autorce sie ten proces udał.
   Natomiast Ranko, z powodu swoich nadzwyczajnych zdolności, jest nieśmiała i zamknięta w sobie.
Z rozdziału na rozdział, charakter bohaterek zmienia się i to w realistyczny sposób.
Bohaterowie drugoplanowi nie wyróżniają się niczym szczególnym. Ich rola ogranicza się do tworzenia tylko tła.




   Cała manga jest napisana, jak i narysowana przez Panią Seike Yukiko. Ci, którzy przeczytali mangę Byousoku 5 Centimeter, mogą uznac rysunki w recenzowanej mandze za podobne. Nic w tym dziwnego, w końcu oba tytuły zostały narysowane przez tą samą osobę. Rysunki i projekty postaci nie są przesłodzone, ale też i nie wyróżniają się niczym szczególnym. Nie przeszkadzają w czytaniu, są odpowiednie do gatunku.

   Majime na Jikan jest oryginalną mangą, aczkolwiek nie jest perełką gatunku. Istnieją mangi o wiele lepsze pod względem kreowania postaci czy rysunków. Pomimo tego, autorce udało się przekazać najważniejsze wartości i stworzyć naprawdę ponad przeciętną mangę. Prawdziwym celem Majime na Jikan, nie jest opowiedzenie o śmierci, ale o stracie ważnych rzeczy i radzeniu sobie z tym.

   Polecam tę mangę, bo jest oryginalna, ciekawa i dobrze zrobiona. Jednakże radzę czytać ją powoli i uważnie, bo po prostu skłania do refleksji.






2 komentarze:

  1. tak cudna manga ;D czytam ją ;D i powiem że płakać mi się chciało jak zauważyłam jak ona obserwowała swoją niespełnioną miłość, jak znowu ta wzdycha do innej.. Ale czasem smiac im się chciało jak ona straszyła tą własnie dziewczyne
    podobalo mi sie jak ten pan, a raczej duch ktorego zobaczyla po smierci powiedzial jej o tym ze oni nie umieja inaczej oplakiwac jej... nie dziwmy sie.. taka mloda a juz umiera..
    polecam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, mandze niczego nie brakuje :) Jest troche romansu, komedii i duzo dramatu ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...