sobota, 26 kwietnia 2014

Tomodachi no Hanashi - recenzja

  Dzisiaj,  moje ciekawskie rączki znalazły nietypową mangę shoujo. Mam zamiar opisać ją i ocenić w jak najbardziej obiektywny sposób. Niech męska część czytelników się nie zniechęca! Gdyż Tomodachi no Hanashi nie jest zwykłym czy sztampowym shoujo, nie posiada również typowej dla gatunku, "różowej" otoczki.
   Manga jest krótka, ma tylko 3 rozdziały + oneshot w klimacie głównej serii. Tomodachi no Hanashi jest rezultatem pracy dwóch pań: Kazune Kawahara, która napisała fabułę i Aiji Yamakawa, która upiększyła historię pięknymi rysunkami.



  Manga skupia się na przyjaźni między głównymi bohaterkami, Moe i Eiko. Nie przekracza jednak w żadnym punkcie granicy między shoujo a shoujo-ai. Nie zapomina również o romansie, który jest podstawą dla tego gatunku.
Moe i Eiko różnią się jak woda i ogień. Są całkowicie inne zarówno pod względem charakteru, jak i wyglądu. Pomimo tego są najlepszymi przyjaciółkami. Każda z dziewczyn ma trudności w zdobyciu i utrzymaniu przyjaźni, stąd nic w tym dziwnego, że starają się bronić ich więź przed każdym możliwym zagrożeniem. A co może nim być? Oczywiście miłość. Jeszcze tego brakowało, żeby jakiś gagatek próbował odsunąć od siebie Eiko i Moe! ;). O ile ta pierwsza nie cieszy się dużą popularnością, to Moe na odwrót, ma naprawdę duże powodzenie wśród chłopców. Jednakże, żeby być z Moe trzeba dbać również o Eiko. Taką właśnie regułę wyznaczyła Moe. Jak można się było spodziewać, żaden adorator nie miał zamiaru jej spełnić. Aż do czasu, kiedy pojawił się Tsuchida, radosny, miły i zakochany po uszy chłopak, który zaakceptował warunek Moe. Łatwowierny i poczciwy Tsuchida ma przyjaciela o imieniu Narugami, który jest o wiele bardziej sceptyczny względem obiektu wzdychań kolegi. O ile pierwszy rozdział skupia się na wątku romantycznym z Moe, to już drugi i trzeci skupia się bardziej na Eiko.

  Tym, co napędza mangę i nadaje jej oryginalności, na tle innych shoujo, to między innymi projekt postaci i ich relacje. Pani Kazune Kawahara udało się stworzyć ciekawych i barwnych bohaterów, a i relacje między nimi nie są przesadzone. Charaktery postaci maja fundamentalny związek z relacjami między bohaterami nie są one także typowe czy płytkie. Nie ma tutaj rozwiązań nierealistycznych i nielogicznych. Nawet jeśli gatunkowo komiks jest shoujo to nie miłość gra tu pierwszą rolę, a przyjaźń między bohaterami. Właśnie z powodu tej nietypowej zmiany wartości typowych tematów tytuł jest odświeżający i ciekawy.







  Rysunki Aiji Yawakawy są oryginalne i rozpoznawalne na tle innych. Są wyjątkowepośród innych mang shoujo. Kreska jest delikatna i elastyczna. Postawy protagonistów są bardzo różnorodne tak samo, jak ubrania, które pasują wyśmienicie do usposobienia danej osoby. Chciałabym również zaznaczyć, że postaci występujących w mandze nie da się pomylić. Nawet Ci, którzy zostali narysowani tylko jako tło, są inni na swój sposób. Aiji Yamakawa postarała się nie rysować bohaterów z identyczną twarzą. Za to osobiście daję mangace duży plus. Tła są przeważnie białe ale jeśli nie są, to są narysowane szczegółowo. Ciekawym pomysłem był kontrast czerni i bieli na niektórych stronach.



  Tomik obejmuje również jeden oneshot pt. Sono Kare Shirabemasu, który jest miłym dodatkiem do całej serii. Protagonistka Miwako jest dość ironiczną nastolatką, która została poproszona przez swoją przyjaciółkę o zdobycie dowodów zdrady jej chłopaka. Podczas śledztwa,  Miwako spotyka przyjaciela chłopaka swojej koleżanki, który postanawia jej pomoc w tym zadaniu... 





   Tomodachi no Hanashi zasługuje na miano innego i ciekawego shoujo pod każdym względem. Polecam tą mangę wszystkim fanom nie przedramatyzowanych okruchów życia. Jest to tytuł lekki, ale nie infantylny, który pozostaje w pamięci na długo po lekturze.
Chyba nie muszę mówić, iż każdy fan shoujo, również powinien się zapoznać z tą pozycją ;)








* Recenzja poprawiona i zaktualizowana (15.02.15r)
* Recenzja ulegnie małej zmianie po premierze polskiego wydania.





3 komentarze:

  1. zaciekawiłaś mnie pytanie teraz czy jest na centrum mangi bo jak nie to raczej bede miec klopot z przeczytaniem xD

    OdpowiedzUsuń
  2. haha xdd nie moge nic czytac hlip ;( to nie sprawiedliwe wszystko co jest genialne jest w wersji obcojezycznej!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...